"Zabójczyni" Sarah J. Maas Recenzja #67

Hej, witajcie

Kolejna książka autorstwa Sarah J. Maas.
Tym razem jest to zbiór opowiadań do cyklu "Szklany Tron" zebrane w jedną książkę. O dwóch już mówiłam wcześniej (Zabójczyni i władca piratów, Zabójczyni i Czerwona Pustynia). Teraz skupię się na 3 kolejnych, które bardziej rozjaśniają losy Celaeny przed historią ze "Szklanego Tronu".
Książka oprócz dwóch wcześniej wspomnianych opowiadaniach składa się jeszcze z  "Zabójczyni i Uzdrowicielka", "Zabójczyni i podziemny świat" oraz "Zabójczyni i imperium Adarlanu". Wszystkie opowiadają losy Zabójczyni przed tym jak została wyciągnięta z kopalni przez Doriana.  Rozszerza to czytelnikowi historię zawartą w serii Szklany Tron.

Fajnym zabiegiem jest to, że opowiadania ułożone są chronologicznie, dzięki czemu można traktować tą książkę jako historię podzieloną na rozdziały, a nie zbiór opowiadań.
W każdym tym opowiadaniu dowiadujemy się coraz więcej o przeszłości Celaeny, a także pojawiają się osoby, które czegoś uczą Zabójczynie.
Czytając te opowiadania widać przemianę Celaeny z dziewczynki w pewną siebie kobietę. Z tych wszystkich opowiadań najwięcej emocji wywołały u mnie dwa ostatnie.
Cieszy mnie fakt, że dzięki tym opowiadaniom dowiedziałam się historię miłość Sama i Celaeny.
Jak najbardziej polecam tą książkę każdemu. Dla fanów serii "Szklanego Tronu" jako uzupełnienie całej historii. A dla tych, którzy nie czytali jako początek przygody z historią Celaeny.
Polecam, polecam, polecam;))

"Niemy Mistrz powiedział jej, że każdy człowiek inaczej radzi sobie z bólem, Niektórzy usiłują go utopić, inni zaczynają go kochać, a jeszcze inni pozwalają, by przekształcił się w furię."

 Trzymajcie się;) 

Dane książki: 

Wydawnictwo: Uroboros

Seria; "Szklany Tron"

 Rok wydania: 2016

Liczba stron:510

 Moja ocena:10/10