"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

"Dwór skrzydeł i zguby" Sarah J. Maas Recenzja #68

Hej, witajcie
Ostatni tom przygód Feyry.
Po wydarzeniach z poprzedniej części Feyra powraca do Dworu Wiosny, ale jako szpieg. Chce dowiedzieć się jak najwięcej o armii króla Hybernii, z którym pakt zawarł Tamlin.
Feyra musi też podjąć wiele ważnych decyzji.
Co tam się dzieje dalej? Co Sarah J. Maas wymyśliła dla swoich bohaterów? Przekonajcie się sami ;p
Jak dla mnie zakończenie pozostawia wielką furtkę, aby kiedyś do tej historii można było wrócić. Może z perspektywy Rhysa?

Co do bohaterów?
Feyra staje się bardziej mroczna, tego wymaga od niej sytuacja, w której się znalazła. I ta jej mroczna strona bardzo mi się podoba i według mnie pasuje do niej.
Rhysand tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze ulokowałam swoje uczucia. Jest odpowiednim władcą dla swojego dworu.
Pod koniec historii ładnie zrehabilitował się Lucien, który wreszcie zaczął działać. Tamlin jak zwykle bez zmian, nadal mnie irytuje.
Książkę można podzielić na dwie części: przygotowanie do wojny (większa część książki) oraz samej wojny.
Trochę zawiodłam się, że Maas bardziej skopiła się na przygotowaniu wojny niż samej wojnie. Ale nie zmniejsza to mojej oceny jak i moich odczuć co do ostatniego tomu Dworów.
Sarah J. Maas zabiera czytelnika w magiczny lecz brutalny świat. Czytelnik przeżywa przygodę razem z bohaterami, którzy nie pojawia się tu bez powodu. Wchodząc w tą historię można odczuć dość dużo skrajnych emocji. Jest to bardzo dobra kontynuacja. Według mnie łączy ona ze sobą dwa wcześniejsze tomy (baśniowy 1 tom, mroczny 2 tom), co dla mnie jest jak najbardziej na plus.
Zakończenie doprowadza mnie do zawału serca. Ale na szczęście Maas nie jest tak okrutna i pewna osoba nie umiera.
Z czystym sumieniem polecam tą trylogię. Jest to magiczna podróż, w którą warto się wybrać. Zostaje ona w sercu i umyśle. Polecam
"Tryumfalna noc... i wieczne gwiazdy. Jeśli on był ciemnością, ja byłam migoczącymi gwiazdami, które dobrze widać tylko w jego ciemnościach."

 Trzymajcie się;) 
Dane książki: 
Wydawnictwo: Uroboros 
Seria; "Dwór cierni i róż"
 Rok wydania: 2017
 Liczba stron:  848
Moja ocena: 10/10

Komentarze

  1. Cieszę się, że przeczytałam tą serię i uważam ją za jedną z najlepszych 💓

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz