Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

„Zimowe nawiedzenie” Dan Simmons Recenzja #155

Obraz
Hej, witajcie Dziś mam dla Was recenzję książki, która jest kontynuacją „Letniej nocy”. Jednak nie jest to typowa kontynuacja. Mamy tu Dale’go, profesor anglistyki, wraca po wielu latach do dawnej miejscowości, aby skończyć książkę.  Wynajmuje dom swojego dawnego przyjaciela, który zmarł wiele lat temu.  Nie chce za dużo tu opowiadać, ponieważ jest to dość krótka opowieść. Mamy tu dwóch narratorów Dale oraz Duane.  Duane jest tu bytem, duchem.  Przybliża on czytelnikowi obecne i przeszłe wydarzenia, które zdarzyły się jego przyjacielowi. Na początku nie do końca rozumiałam niektóre wątki, które się pojawiały. Im bliżej końca tej opowieści tym wydarzenia stawały się dla mnie jaśniejsze.  I dało się to wszystko ułożyć w całość. Narracja jest tak poprowadzona, że to drugie dno wychodzi dopiero na końcu. Mamy tu wiele dziwnych zjawisk, zaniku pamięci, dziwne zwierzęta.  Jest to taka mroczniejsza historia.  Dająca wiele do myślenia. Historia w książce jest ciekawa, ale nie

„Upiorne opowieści po zmroku” Alvin Schwartz Recenzja #154

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzją dość krótkiej książki. Książka ta, to zbiór opowiadań oraz instrukcji jak napędzić komuś strachu. Nie chce opowiadać fabuły tych opowiadań, bo warto je przeczytać samemu. Są tam różne opowiadania z duchami, dziwnymi przypadkami. Można się ich przestraszyć samemu lub napędzić nimi strachu innej osobie.  Ale i znajdziemy tu też opowiadania, które mogą rozbawić.   Ta książka jest tak pięknie wydana, tak spójna z tymi opowieściami.  Ilustracje zawarte  w książce zapierają dech w piersi. Idealna do czytania przy ognisku, przy kominku. Czytając ją wróciłam myślami do takich właśnie ognisk na polanie. Polecam przeczytać ten krótki zbiór opowiadań  w tym pięknym wydaniu. Przede mną jeszcze film powiązany z tą książką i będę kompletna. Za możliwość przeczytania dziękuje wydawnictwu Zysk i S-ka.  Trzymajcie się;) Dane książki:  Wydawnictwo: Zysk i S-ka Rok wydania: 2019 Liczba stron: 140  Moja ocena: 9/1

„Zranione uczucia” K.A. Figaro Recenzja #153

Obraz
Hej, witajcie Dziś mam dla Was recenzję książki, która jest kontynuacje przygód Łucji i Dymitra z „Prostego układu”. Mogłam ją przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl ( Link do portalu ) Łucja pod koniec tamtego tomu  postanowiła trzymać się z dala od Dymitra i jego układu.  Jednak nie do końca jej to wychodzi.  Za to Dymitr bardzo chce, aby Łucja przyjęła jego układ. Cała historia, jak dla mnie, jest podzielona na dwie części. Gdzie Łucja łamie dane sobie słowo i wchodzi w układ z Dymitrem. I tu wkracza wątek pikantny – ich relacje. A druga część wtedy kiedy chce zmienić swoje zachowanie i na zawsze wykreślić Dymitra ze swojego życia.  Nie powiem nic więcej o fabule, bo nie chce zabierać Wam frajdy z czytania tej książki.   W całej historii mam tyle zwrotów akcji, tyle sytuacji, które powodowały u mnie mini zawały.  Jednak historia ta dała mi miło spędzony czas. A zakończenie spowodowało u mnie takie niedowierzanie, że czytałam je trzy razy, aby być pewna, że do