„Wilczyca” Katarzyna Berenika Miszczuk Recenzja #79

Hej, witajcie

Po poprzedniej części, która zaciekawiła mnie dziś przychodzę do Was z kolejną częścią.

Margo na koniec tamtego tomu została zarażona wirusem wilkołaka. I ciągle zastanawia się czy wirus się przyjął czy nie. Są wakacje, każdą chwilę Margo spędza ze swoim chłopakiem Maxem.

Wilki mają dość Instytutu, chcą być wolni. Postanawiają zniszczyć Instytut, jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Okazuje się, że w ich gronie jest szpieg. Co powoduje, że Instytut jest zawsze o krok przed nimi.

Kto szpieguje dla Instytutu? Czy wilki odzyskają wolność? Przekonajcie się sami;)

Książka, a dokładniej jej historia mnie zaskoczyła.  Ciekawa historia, która, nie od początku, wciągnęła mnie w swój świat. Trochę nudne było dla mnie ten opis wakacji Margo i Maxa, ale potem było tylko lepiej.  Zakończenie wprawiło mnie w zaszokowanie. Pomimo, że były w trakcie czytania przesłanki, ale pomyślałam o nich dopiero jak poznałam zakończenie.

Pojawiają się tu nowi bohaterowie, ale chyba tylko żeby wkurzyć. A największe zaskoczenie zapewnia mi jeden z bohaterów, których znam od pierwszej części. I to bohater, o którym nawet nie pomyślała bym.

Bardzo żałuje, że tej historii jest tylko dwie części, bo zakończenie daje wiele do myślenia. Z chęcią poznałabym co tam dalej się dzieje.

Fajna, lekka fabuła. Ciekawa akcja, przy której można spędzić miłe chwile.

Polecam przeczytać, książka jak i seria warta uwagi.

Jest to kolejna seria tej autorki, Krota przypadła mi do gustu. A na dodatek jest to polska autorka, co cieszy podwójnie. Oby było tak dalej;)

„Czy was też tak strasznie wkurzają optymiści?

Chodzi taki dookoła ciebie i ciągle się uśmiecha, a ty masz ochotę go udusić.”

 Trzymajcie się;) 

Dane książki:

 Wydawnictwo:Egmont Polska

Seria: Wilk

 Rok wydania:2009

 Liczba stron:439

 Moja ocena: 8/10