„Bunt bogini” Josephine Angelini Recenzja #81

Hej, witajcie

Jako ostatnią styczniową recenzję mam dla Was ostatnią część trylogii Spętani przez Bogów”.

Na koniec poprzedniej części Helena, Lucas i Orion zawarli braterstwo krwi, co spowodowało wypuszczenie bogów z Olimpu. Bogowie, którzy zostali uwolnieni, zaczynają siać zniszczenie. Doprowadza to do wojny, która ma być tą wojną kończącą wojnę trojańską. Kto wygra? I owieczne pytanie kim jest Tyran?

Zacznę od Heleny, która najbardziej w tej części mi się podobała. Na jej barkach ciąży istnienie całej planety. Próbuje znaleźć sposób na pokonanie bogów. Pomagają jej w tym Hades i Morfeusz. Oprócz pokonania bogów innym problemem Heleny przed którym staje Helena jest wybór między Lucasem a Orionem. Kogo wybrała? Mnie jej wybór nie zaskoczył, bo od początku się domyślałam kogo wybierze. Bardziej zaskoczył mnie fakt, że i ten drugi znalazł kogoś kto „pokocha go bardziej”.

Reszta bohaterów swoimi charakterami dopełnia całą historię.  Zszokował mnie fakt kto stał się potomkiem Achillesa.

Na łamach tej części dostałam zaskakująca fabułę z wieloma zwrotami akcji. Jest to bardzo dobra kontynuacja tej historii i idealne zakończenie. Widzę tu furtkę powrotu, wiec może kiedyś, kto wie ;))

Polecam przeczytać całą serię, bo jest naprawdę dobra;)

„...wieczność spędzona w jednym miejscu, choćby w raju,po jakimś czasie staje się piekłem.”

 Trzymajcie się;)

 Dane książki:

 Wydawnictwo: Amber

Seria: Spętani przez Bogów

 Rok wydania:2013

 Liczba stron:333

 Moja ocena:10/10