"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

"Czarodziej Magnus" Mikołaj Blechert Recenzja #108

Hej, witajcie
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, która obiecuje wiele, ale nie daje za dużo;(
Biorąc tą książkę do ręki oczekiwałam fajnej historii z walkami, magicznymi istotami. Głównego bohatera, który nie boi się walczyć, bo tylko w walce odnajdzie siebie, ale niestety tego nie dostałam.
Za to dostałam kiepski erotyk. Bo nawet sceny seksu, które tu występują w dużej ilości, są słabe i sztuczne. Żeby nie było są tu sceny walki, niebezpieczni przeciwnicy, ale w tle. Główny bohater, czarodziej, gdy tylko szykuje się walka on ucieka. Od walk woli pijackie zabawy.

A szkoda, bo historia miała fajny potencjał, lecz niestety nie wykorzystany. 
Główny bohater, Magnus, na początku wydał mi się  ciekawym mężczyzną z ironicznym poczuciem humoru, lecz w miarę jego poznawania moja opinia o nim uległa wielkiej zmianie. Niestety jest on dobrym mówcą, lecz jego czyny nic dobrego o nim nie mogą powiedzieć.

Bardzo nie lubię mówić źle o książkach, lecz ta nie daje mi wyboru. Jedyny plus jaki widzę to okładka, która kusi, zachęca oraz to co było w tle. Lecz powinno to być na głównym planie, a nie w tle.

Nawet nie wiem komu tą książkę mogę polecić. Nawet nie chce jej polecać.  Szkoda, al. niestety takie książki też istnieją. 

"Olać wojnę, chodźmy się pieprzyć."
 Trzymajcie się;)
Dane książki: 
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2018
Liczba stron:284
 Moja ocena: 1/10

Komentarze