"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

„Richard Bonett. Obsesja” B. K. Staron Recenzja #191

Hej, witajcie



Po przeczytaniu pierwszej części byłam zakochana w tym świecie, w tym bohaterze .  W recenzji (receznja pierwszego tomu) biłam pokłony za debiut na światowym poziomie. Z niecierpliwością oczekiwałam kolejne części, miałam wielkie oczekiwania po takim początku. I teraz jestem po przeczytaniu drugiego tomu, który totalnie pobił i tak bardzo wysoko postawioną poprzeczkę. Po tej części zbierałam długo szczękę z podłogi. Ale jak zwykle od początku.

Pierwsza część kończy się zerwaniem Nanette oraz Richarda.  W tej części wracamy do Nanette po prawie miesiącu od zerwania. Próbuje się pozbierać , lecz jej świat na nowo opanuje Richard. Postanowił on ją odzyskać. Czy mu się to uda oraz czy Nanette zaakceptuje jego mroczne tajemnice. O tym przekonajcie się sami czytając Obsesję.

Nie dowiecie się z tej recenzji co się dzieje miedzy tą dwójką, bo boje się że za dużo Wam zdradzę  i przez to stracicie tą zabawę, jaką miałam ja.  

                                                    

Dostajemy tu główną bohaterkę bardziej dojrzałą niż w poprzedniej części. Tu już mnie nie irytowała, tu zachowywała się w 100%  w granicach normy. Widać po jej czynach, że jest silniejsza. Potrafi wypowiedzieć swoje zdania kiedy ktoś ją atakuje.  

Z drugiej strony mamy Richarda i jego mroczne tajemnice, których się nie spodziewałam. Dowiemy się, w tej części, wiele o nim. Mnie większość rzeczy zaszokowały.  Znowu miałam tu reakcję „ o k*** co tu się dzieje??!!”

Jedna z tych rzeczy to, że Richard potrafi walczyć o kobietę. Oczywiście robi to na swój sposób, ale sam fakt, że wcześniej kazał jej zniknąć teraz sam walczy jest szokujące.

Więcej nic nie powiem przeczytajcie, Naprawdę warto ;)

Zawsze przed drugim tomem mam taki strach, ze to będzie złe. Szczególnie kiedy pierwsza część wywarła na mnie tak dobre emocje. Postawiłam bardzo wysoko poprzeczkę i kurczę autorce udało się ją bez problemu przeskoczyć.  

Dostałam tu taki rollercoaster emocji, ze boję się kolejnej części. Pochłonęłam tą historię w 3h. Nie interesowało mnie nic innego niż ta historia.  Kiedy skończyłam pomimo  prawie 350 stron było mi mało.

Powtórzę się z mojego instastory jeśli to jest „trochę więcej emocji” nie chce wiedzieć co się dzieje kiedy tych emocji jest o wiele więcej.

Wiele kart zostało odkrytych, lecz jeszcze wiele do odkrycia. Czekam na to ;)

Świetna kontynuacja z wieloma zwrotami akcji.  Richard po tym tomie tylko umocnił swoją pozycję w moi sercu. Jestem bardzo ciekawa jakie Asy w rękawie jeszcze trzyma.

Składam wielkie pokłony autorce za tą część, za te emocje, za te akcje, za wszystko.

Wam ją polecam z czystym sumieniem i z całego serca. Przeczytajcie, nie pożałujecie. Wiele światowych książek nie doskakuje do tego poziomu, który ta część bez wysiłku osiągnęła. Z niecierpliwością czekam na kolejną cześć, ale już wiem że będzie cudowna ;)

                                                    

Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość poznania tej historii. 

,,Ojciec kiedyś powiedział czas goi rany. Kłamał. Czas pozwala jedynie nauczyć się jak przetrwać, a potem jak żyć z tymi ranami. Każdego ranka, natychmiast po otwarciu powiek czuje się głębokie rany. I zawsze, ale to zawsze, do ostatniej chwili życia będzie się czuło obecną nieobecność. Od niej można się oddalić, starać się zapomnieć, ale nie można używać."
 Trzymajcie się;)

 Dane książki:
 Wydawnictwo: WasPos
 Rok wydania: 2020
Liczba stron: 354
Moja ocena: 10/10

Komentarze