"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

„Hopeless” Colleen Hoover Recenzja #83

Hej, witajcie
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki autorki, która wszędzie jest wychwalana. Więc musiałam sprawdzić co w trawie piszczy XD
Mój eksperyment, pierwszy kontakt z tą autorką, czy udany?

Książka opowiada historię Sky, która przez całe swoje życie była odcięta od świata. Żyję w domu z adopcyjną matką, która nie toleruje nowinek technicznych. Więc Sky nie posiada ani telefonu, ani komputera. Sky uczyła się w domu, lecz na ostatni rok udało jej się ubłagać swoją mamę, aby pozwoliła jej iść do szkoły. Pewnego razu w supermarkecie spotyka Deana Holdera, który zachowuje się tak jakby ją znał. Ciągle wypytuje ją o imię.
I to ich spotkanie rozpoczyna  piękną lecz zawiłą podróż z różnymi zwrotami. Ale o tym przekonajcie się sami.
Książka na swoich stronach zawiera piękną pełną wzruszeń oraz refleksji historię, która zaskakuję.
Sięgając po tą książkę nie oczekiwałam za wiele, ale bardzo się zdziwiłam. Liczyłam na lekką opowiastkę, a dostałam historię, którą prawie żyłam. Jest to książka, dla której zarywa się noce.  Nie jest to do końca historia szczęśliwa.  Historia, która wywołała u mnie wiele skrajnych emocji. A zaczynając ją nie spodziewałam  się tego. 

Co do bohaterów, cała moja uwaga skupia się na Sky i Holderze, których nie da się nie lubić.  Były momenty, w których miałam ochotę urwać im głowy, ale potem nadchodziły takie momenty, w których cieszyłam się jak dziecko.
Bardzo dobra książka, którą szybko się czyta. Jestem tą historią zauroczona i polecam ją każdemu. Nie można koło niej przejść obojętnie.
Cieszy mnie też  fakt, że polskie  wydawnictwo nie przetłumaczyło  tytułu, bo on tu gra pewną rolę.

Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. 
„Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. [..] Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech.”
 Trzymajcie się;)
 Dane książki:
 Wydawnictwo: Otwarte/ Moondrive
 Rok wydania:  2014
Liczba stron: 424
 Moja ocena: 10/10

Komentarze