” Miss Independent” Joanna Balicka Recenzja #208
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jak najbardziej udane;)
Sophia otrzymuje szanse na odbycie stażu w potężnym holdingu finansowym. Zostaje ona zauważona przez Brysona Scotta, prezesa tej firmy. Ich spotkanie powoduje, że Bryson postanawia zabawić się z Sophią. Czy na tym się ta znajomość skończy? Przekonajcie się sami ;)
Jakie było moje zdziwienie gdy przeczytałam, ze jest to debiut. To jest za dobre na debiut. Kiedyś już o tym pisałam, ale powtórzę. Chce czytać tylko takie debiuty.
Ta książka skrywa na swoich stronach gorącą historię, którą aż się pochłania. Ta historia przypadła mi do gustu od pierwszych stron.
Bryson jest typem takiego mężczyzny, który sądzi, ze jak ma pieniądze to może wszystko. I tą maskę najczęściej innym pokazuje. Jednak pod nią skrywa się zupełnie inna twarz. Jest zagadką, którą powoli odkrywa przed czytelnikiem. Od razu zwróciłam na niego uwagę, jednak dopiero po pewnym czasie zdobył moją sympatię.
Sophia jest kobietą silną i sympatyczną. Potrafi powiedzieć co myśli i niezależnie od tego kogo ma przed sobą. Jest jak huragan, który potrafi zmieść z powierzchni wielkie budowle :D
Ich historia jest burzliwa i emocjonalna. A zakończenie tej części doprowadziło mnie prawie do zawału i wkurzeniu. Miałam i nadal mam ochotę komuś skopać tyłek.
Jestem oczarowana i pochłonięta ta historią. Z niecierpliwością oczekuje na kolejna cześć i mam nadzieje, ze ktoś zostanie nieźle skopany ;p
I nie jest to następca Greya to jest o wiele lepsze od Greya. Grey tej książce może jedynie buty wiązać i to będzie za wiele jak na jego możliwości.
Polecam z całego serca ;)
Książkę mogłam przeczytać dzięki akcji #bloggerfirsttime Wydawnictwa NieZwykłego za co serdecznie dziękuje ;)
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz