„Nie mój dług” Kinga Litkowiec Recenzja #193
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
„Mogę być twoim katem lub panem. Bez wahania zabiję cię tu i teraz”
Uwielbiam historie mafijne. Im brutalniejsze tym bardziej są w moim stylu. Przypadkiem trafiłam na zapowiedź tej książki, lecz po przeczytaniu opisu wiedziałam, że ona będzie moja. Przeczytałam i przepadłam w tej historii. Ale jak zwykle zacznę od początku;)
Głowna bohaterka, Jessica, musi spłacić dług ojca. Jednak nie ma za co, wiec udaje się do jedynej osoby, która może jej pomóc, Liama. Okazuje się, że ten jej nie pomoże, bo to u niego jej ojciec ma ten dług. Jessica dostaje propozycje albo zostanie jego niewolnicą, albo umrze. Wybiera opcję pierwszą i wtedy zaczyna się zabawa. Jaka? Przeczytajcie sami ;)
Historia przedstawiona w tej książce wciąga w swój świat od początku. Od razu wchodzimy w ten świat, gdzie na litość miejsca nie ma. Akcja nie pozwala nam się nudzić ciągle dostarczając czytelnikowi nowych wrażeń.
Swoją odwagą Jessica mnie zaskoczyła. Nie sądziłam, ze potrafi się tak zachowywać. Jednak cała moja uwaga został zwrócona w stronę Liama. Tajemniczego mężczyzny, który twierdzi, ze już dawno stracił człowieczeństwo. Jest brutalny, bezwzględny, jednak czasem swoim zachowaniem zaskakuje.
W tej historii czytelnik jest światkiem zderzenia się dwóch światów. Światów, które są tak bardzo różne jak ogień i woda. Co wyniknie z ich zderzenia? Tego przekonajcie się sami. Naprawdę warto.
Historia mocna, brutalna przedstawiająca twardy świat mafii. A zakończenie tylko podsyca apetyt na drugą część.
Wielkie pokłony dla autorki za tak świetną historię. Jest to kolejna polska autorka, która pisze na światowym poziomie. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg tej historii. A Wam z całego serca polecam ten świat. Jest wart każdej spędzonej nad nim sekundy.
Dziękuje autorce oraz wydawnictwu WasPos za możliwość poznania tej historii.
Komentarze
Prześlij komentarz