"Clash" Belle Aurory Recenzja #243

Obraz
Hej, witajcie Dziś przychodzę do Was z recenzja świetnej książki o gitarzyście (ahhh <mdleje>) Historia Connora i Emily.  On arogancki, pewny siebie gitarzysta, który pokazuje swoją niechęć do Emily. Jednak spełnia z nią coraz więcej czasu.  Ona sympatyczna dziewczyna, która wiele potrafi poświęcić dla osób, które kocha. Podczas czytania tej historii możemy zauważyć zmianę w jednym i drugim bohaterze.  Czy coś między nimi nastąpi ?  Przekonajcie się sami :)  Historia pełna humoru, łez, romansu, a także pikantniejszych momentów. Bohaterowie są dobrze napisani. Tacy realni. Clash niektórymi swoimi zachowaniami mnie wkurzało, bo zachowywał się jak mały gówniarz. Emily jest przesympatyczną osoba, której nie da się nie lubić. Widać jak przechodzi metamorfozę, którą oglądałam z czystą radością.  Poza głównymi bohaterami jest też grono bohaterów pobocznych, którzy idealnie dopełniają całości. Każdy z nich jest inny, ale każdy z nich wnosi coś od siebie do tej historii.  Historia, która

„Bogini oceanu” Phyllis Christine Cast Recenzja #98

Hej, witajcie
 Dziś mam dla Was recenzję książki, której autorka zabiera czytelnika w podróż z mitologią w tle.
Czy motyw ten spodobał mi się ? Czytajcie dalej;)
Główną bohaterką tej historii jest sierżant amerykańskich  sił powietrznych Christine. Samolot, którym Christine podróżuje na swoja misję ulega wypadkowi. A Christine, w chwili swojej śmierci, otrzymuje propozycję zamiany ciał z pewną tajemnicza istotą. Na co się godzi i przez to przenosi się do legendarnego miejsca i od teraz staje się syreną Undine. Jednak nie jest tam bezpiecznie. Co się tam dalej dzieje? przeczytajcie sami;) 

Co do głównej bohaterki?
Jest silną, pewną siebie kobietą,których ja zawsze w książkach poszukuje. Umie odnaleźć się w dziwnych sytuacjach. Sama musi uwierć, w coś co jest w jej świecie niemożliwe. 

W książce autorka połączyła w idealnej harmonii świat magi ze światem rzeczywistym. Fabuła mnie tak wciągnęła, że nie mogła się od niej oderwać dopóki jej nie skończyłam.  Po jej skończeniu mam więcej pytań niż odpowiedzi, pragnę kolejnej części. 
Wielkie ukłony dla autorki za to, że wątek romantyczny był tylko dodatkiem, a ten magiczny świat był głównym tematem, który pokochałam i chciała bym w nim być. 
Syreny, magia i wiele ciekawych akcji to spotkacie w tej książce, jest to co pokochałam. Niestety kolejne części w Polsce nie zostały wydane. Chyba muszę przełamać się i zacząć czytać po angielsku.  
Polecam tą książkę z całego serca. 


„Uwielbiałam żyć w tym świecie. Myślałam, że wreszcie odnalazłam własne miejsce, które mogę nazwać prawdziwym domem. Ale rozumiem teraz, że poczucie przynależności nie jest niczym fizycznym. Nie możemy go odnaleźć, zmieniając miejsce lub to, co robimy. Musimy nieść je ze sobą.”
 Trzymajcie się;)
 Dane książki:
 Wydawnictwo:Książnica
 Rok wydania:2011
 Liczba stron: 468
Moja ocena:10/10

Komentarze