„Na krawędzi nocy” Edyta Świętek Recenzja #214
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dziś przychodzę do Wasz recenzją książki, która mnie zawiodła. Po opisie:
„“Czy czarownice istnieją tylko
w bajkach?
Nina była o tym przekonana aż
do czasu, gdy dowiedziała się od babci, że nie jest zwykłą nastolatką, ponieważ
posiada moce, które mogą zmusić ludzi do ulegania jej. Już jako dorosła kobieta
bardzo się pilnuje, żeby ich nie nadużywać i choć czasami wydaje się to bardzo
kuszące, wciąż pamięta przestrogi babci, że jeśli nie zachowa umiaru, może nie
zaznać w życiu prawd Dziękuje wydawnictwu Replika za możliwość przeczytania tej
historii. ej przyjaźni ani miłości. Od
najmłodszych lat odwiedzają ją w snach Anioł i Mroczny. Jakież jest jej
zaskoczenie, kiedy pewnego dnia spotyka tego pierwszego w autobusie…
Czy to znaczy, że sny się
spełniają, że można sobie wyśnić miłość? A może niedługo przyjdzie czas na
Mrocznego…?” „
spodziewałam
się ciekawej historii z fantastyką w tle. Czarownice, Anioł, Mroczny,
spełniające się sny, czego chcieć więcej? Ale od początku.
Główną
bohaterką jest Nina, która od babci dowiaduje się, że jest czarownicą. W jej
snach pojawia się Anioł i Mroczny. Po pewnym czasie w jej życiu pojawia się
Anioł. Czy Mroczny też zawita do jej świata?
Mam
wielki problem z tą książką-obiecała mi więcej niż dała mi ta historia. Przez
większą część historii dostałam wiele nijakich zdarzeń. A to co mnie zaintrygowało
bardzo szybko stało się na nowo nudne. Miała być czarownica z magią, a dostałam
zwykłą kobietę z intuicją. Anioł i Mroczny okazali się całkowicie inni niż
sugeruje opis. A elementy ciekawe pojawiły się dopiero przy końcu historii, ale
nie było to takie Wow jakie mogło by być. Zakończenie, chociaż nie jakieś
zaskakujące, to daje nadzieje na coś lepszego w drugim tomie.
Co do
bohaterki?
Irytująca,
przewidywalna, nijaka. Nie potrafiłam się wczuć w jej historię pomimo tego, że
kierowała ją do mnie. Na początku nazwała mnie „przyjaciółką” a ja czułam się
jak intruz.
Plusem
tej historii jest fakt, że czyta się ją szybko. A plusem książki jest okładka
,która przykuwa mój wzrok.
Podsumowując
Jeśli szukacie historii z fantastyką w tle- to nie jest historia dla Was.
Czy
przeczytam drugi tom? Nie wiem, może kiedyś jak będę miała luźniejszy czas. Ale
nie jest to tom, na który czekam z niecierpliwością.
Wielka
szkoda, bo zapowiadało się tak pięknie.
Dziękuje
Wydawnictwu Replika za możliwość przeczytania tej historii.
Komentarze
Prześlij komentarz