„Na przekór” Agata Polte Recenzja #142

Hej, witajcie

Dziś przychodzę do Was z kolejną książką z polskiego podwórka.  Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, jednak nie ostatnie. Zaintrygował mnie tytuł na tyle, ze chciałam tą historię poznać.

Główną bohaterką tej historii jest Laura, która nie ma łatwego życia. Gdy była małą odszedł od nich jej ojciec, potem miałam razem z mamą wyjechać za granicę. Wtedy odwróciła się od niej przyjaciółka. Mama laury wyjechał i słuch o niej zaginął, więc Laura została sama z babcią, kotem i psem, którego znalazła.  Laura ma jeszcze przyjaciela, na którego zawsze może liczyć. Marzy o tym, aby zostać  weterynarzem.  Pracuje jako sekretarka w klinice, a dodatkowo jest wolontariuszką w schronisku.  

Pewnego wieczoru spotyka  chłopaka, który przez przypadek wylewa na nią swoją kawę. Zaczyna rodzić się, w ich znajomości, przyjaźń, a  może i coś więcej? Gdy Laura sądzi, ze wszystko się zaczyna układać, los ma na ten temat inne zdanie. Co się tam działa dalej ? Zapraszam do lektury;)

W tej historii się zatraciłam. Nie wiedziałam nawet kiedy minęły mi te strony.  Historia wciąga w swój świat i można przeżywać z główną bohaterką każdą sytuację. Osobiście bardzo podziwiam Laurę za jej wytrwałość.  Za jej upór w dążeniu do osiągnięcia wymarzonego celu. Laura pomimo, że nadal jest nastolatką zachowuje się lepiej niż nie jeden dorosły powinien.  Bardzo kibicowałam jej w osiągnięciu marzeń. Czy tak się stało? Przekonajcie się sami;)

Dostałam tu historię nie łatwą, zmuszającą do myślenia o sobie i swoim życiu.  W tle występuje watek romantyczny co tylko dodaje uroku całej  tej historii.

Jest to pierwsza powieść tej autorki, z którą miałam styczność. Ale na pewno nie ostatnia i niedługo sięgnę po jej inne powieści.

Za możliwości przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka ;)

A tą Wam z całego serca polecam, każdemu, bez względu na wiek.  

 Trzymajcie się;)

 Dane książki:

 Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2019 

 Liczba stron: 296

 Moja ocena: 10/10