Hej, witajcie
Dziś mam dla Was recenzję książki, która swoją premierę
miała 7 czerwca. Książka jest kryminałem
opartym na faktach.
Znajdujemy się w współczesnej Rosji. Moskiewska policja
otrzymuje zgłoszenie o morderstwie kobiety. I nic nie było by w tym dziwnego,
gdyby nie fakt, że ta kobieta była bardzo powiązana z grupą zajmująca się
dziecięcą pornografią. Cała sprawą
zajmuje się grupa moskiewskiej policji pod dowództwem major Alony. Policjanci
odnajdują powiązania z tą sprawą osób wysoko postawionych. Jednak pojawia się
ktoś, kto nie chce aby ta sprawa wyszła na światło dzienne. Co się działo tam
dalej przekonajcie się sami.
Książka ukazuję tą historie dwutorowo. Z jednej strony mamy działania grupy, która
zajmuje się pornografią, z drugiej działania śledczych, którzy rozwiązują tą
sprawę.
Mamy tu w pełni przeprowadzone śledztwo od początku do
końca. Jak dane osoby wpadają na pomysły, tropy, jak analizują dane informacje,
jak zdobywają kolejne. Mamy też jak
działała ta grupa przestępcza, skąd ten pomysł, jak to wszystko się rozkręcało
i przetrwało tak długo. Bo cały biznes powstał w latach 90-tych.
Mnie ta historia wciągnęła w swój świat. Była przerażona, ze
ten cały biznes, który był bardzo rozpowszechniony, nie został przez nikogo
zatrzymany. i mógł bez przeszkód działać tyle lat i tyle osób zostało w to
zaangażowanych, tyle dziewczynek zachęconych do współpracy.
Wielkie ukłony dla autora za przedstawienie tego dość przerażającego
tematu w tak porządny sposób. Nie potraktował tego tematu po łebkach, co jest
dla mnie na wielki plus.
Co do bohaterów. Mam wielką sympatię do grupy śledczych,
którzy w swojej pracy są profesjonalistami, ale w życiu prywatnym potrafią
dobrze czuć się w sowim towarzystwie.
Wszyscy w tej grupie dobrze się dopełniają.
Jak dla mnie jest to historia, którą warto poznać. Ale nie
jest to książka dla każdego. Nie polecam jej ludziom o słabych nerwach. Historia ta daje bardzo do myślenia.
Historia wciąga, przeraża, zdumiewa, daje do myślenia oraz
niekiedy rozbawia.
„Urodziła się tuż po południu..
Nikt nie oczekiwał z niecierpliwością jej przyjęcia na świat.
Nikt się z tego nie cieszył.
Nikt się nie zachwycił, gdy po raz pierwszy otworzyła oczy.
Nikt nie zwrócił uwagi, gdy po raz pierwszy się uśmiechnęła.
Nikt jej nie chciał.
Anastazja - takie imię miała.
Ona dała początek tej historii. "
Trzymajcie się;)
Dane książki:
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 672
Moja ocena:10/10
Czekam na tą pozycję, bo Czerwony parasol mnie rozochocił a i styl Mroka bardzo mi leży. Tematycznie książka może przykra, ale lubię książki które zostają w pamięci i szokują.
OdpowiedzUsuńo tak,bardzo zostaje w pamięci. Ja teraz poluje na Czerwony parasol;)
Usuń